czwartek, 28 czerwca 2012

294.


Każdy mu­si um­rzeć. Dla mnie śmierć jest niczym, śmierć jest snem. Tłumaczę to so­bie jeszcze tak: miałem ukocha­ne miej­sce w świecie? Wys­py Zielo­nego Przylądka. Ukocha­ne było daw­no te­mu, kiedy nie było tam tych wszys­tkich ho­teli, tłumu tu­rystów, hucznych im­prez, a ja mogłem łowić ry­by. Ale mnie na tych Wys­pach nie ma. Nie żyję tam, nie żyję i już. To sa­mo do­tyczy in­nych miej­sc na świecie. I na­turalną ko­leją rzeczy kiedyś nie będzie mnie też tu.
- Zbigniew Religa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz